5-lecie Teatru OKO
CIACHO - PREMIERA
ZADRA - PREMIERA
TOPIEL
"ONE MAN SHOW" - Przemysław Gąsiorowicz
PEAN NA CZEŚĆ TEARTU ,,OKO”
Ludzie, ludzie, co się dzieje,
Ruda-Huta dziś szaleje.
Powód tego oczywisty,
Teatr ,,Oko” pięć lat ,,niszczy”.
Niszczy, zwrot ten w cudzysłowie.
Wiek to może i szczeniacki,
lecz dorobek całkiem chwacki.
Scena ta widziała wiele:
,,Kota w butach” i ,,Topiele”.
Potem ,,Zadra” się zdarzyła,
po niej i ,,Złodziejka” była.
Niezłe ,,Ciacha” tu biegały,
Frukty i owoszczi stały.
I Nemeczkiem Laska była,
wielką ,,Jatkę” tu czyniła.
Ale, żeby takie rzeczy,
mogły powstać, nikt nie przeczy,
że grunt musi być podatny,
by z ziarenka owoc zrodzić.
Będę kończył te peany,
wspomnę tylko o ,,Wyżynie”,
z której ,,Oko” także słynie.
Jeszcze kilka słów o tym,
który wiedzie w ,,Oku” prym.
Marcin W. to człowiek gładki,
mądry, męski, delikatny.
Reżyserię ma w paluszku,
a scenariusz, w prawym uszku.
W lewym uchu ma pomysły,
mówię przecież, facet bystry.
Ma też wsparcie u Kazika,
w gminie mu nikt nie zafika.
Bo Kazimierz, to mecenas,
Melpomeny i sztuk wielu,
myśli nawet czy w przyszłości,
nie wystawić tu ,,Wesela”.
A na koniec życzę wam,
by ten teatr się rozrastał.
Młodzież w nim spełniała się.
Byście Wy, kochani, mili,
jeszcze nas długo bawili,
zadziwiali i wzruszali.
Niech ten Anioł, dobry Duch,
Ma Was w swojej opatrzności.
I pomysłów Wam przydaje,
I życzliwość swą rozdaje.
A ten ziemski Anioł Stróż,
to Agnieszka, która już,
od lat wielu ciągle czuwa,
i dokarmia i przytula.
Reżysera, męża swego,
przez mądrych, szanowanego.
Adam Sokolnicki, GŁĘBOKIE. 16.10. 2011R.